To miała być rutynowa kontrola konserwacyjna – ale zamiast tego doszło do zamknięcia na dwa dni 14 zakładów produkujących samochody.
Fabryki Toyoty stanęły 28 sierpnia, zmniejszając ich globalną produkcję o jedną trzecią, w firmie znanej z obfitej produkcji na ścisłych harmonogramach.
Przyczyna? Nieudana konserwacja bazy danych, która spowodowała, że baza danych przekroczyła dostępne miejsce na dysku – zarówno na serwerze głównym, jak i na kopii zapasowej.
Z niedziałającą bazą danych, Toyota nie mogła już składać automatycznych zamówień na dostawy potrzebne do produkcji 13 500 samochodów dziennie. Przez dwa dni 25 linii produkcyjnych w 14 fabrykach stało pustych, ponieważ „usterka” uniemożliwiła zamawianie nowych części samochodowych od dostawców.
Mogło to nie być problemem – dopóki nie połączy się tego ze słynnym podejściem firmy „Just In Time”, starannie wyważonym działaniem, w którym otrzymujesz towary lub surowce tuż przed tym, jak ich potrzebujesz.
Historia „Just In Time”
Just In Time (JIT) może być doskonałym sprzymierzeńcem dla odpowiedniej firmy – maksymalizuje obrót zapasów, co z kolei przynosi wiele korzyści dla przychodów i kosztów.
Przy precyzyjnym i „chirurgicznym” zarządzaniu, potrzeba na przestrzeń magazynową i związane z nią koszty, takie jak zatrudnienie i energia elektryczna, mogą stanowić ułamek dziennej lub tygodniowej produkcji. Ale jeśli równowaga zostanie zachwiana w którąkolwiek stronę, możesz skończyć z zbyt wieloma surowcami i brakiem miejsca na ich przechowywanie lub bez surowców, a maszyny i pracownicy będą bezczynni.
Ten ostatni przykład wygląda na przypadek Toyoty, gdzie, według Reutersa, jedna trzecia ich globalnej produkcji stanęła. Agencja informacyjna sugeruje również, że ze względu na strukturę JIT, nadrobienie dwudniowej przerwy będzie wyzwaniem.
Bardzo wydajna linia produkcyjna działająca na blisko maksymalnej wydajności każdego dnia nie zostawia dużo miejsca na zwiększenie produktywności, co oznacza, że Toyota może nadrabiać zaległości w dostawach do klientów przez jakiś czas.
Seiji Sugiura, analityk z Tokai Tokyo Research Institute, powiedział U.S. News: „Produkcja była na pełnej wydajności, więc nie ma dużo dodatkowego miejsca na produkcję”.
Niewystarczająca przestrzeń dyskowa
Zatem co się stało podczas konserwacji?
Toyota powiedziała: „Awaria systemu została spowodowana niedostępnością kilku serwerów, które przetwarzają zamówienia na części.
Jeśli chodzi o okoliczności, rutynowe prace konserwacyjne zostały wykonane 27 sierpnia, dzień przed wystąpieniem awarii. Podczas procedury konserwacyjnej dane zgromadzone w bazie danych zostały usunięte i zorganizowane, a błąd wystąpił z powodu niewystarczającej przestrzeni dyskowej, powodując zatrzymanie systemu.
Ponieważ te serwery działały na tym samym systemie, podobna awaria wystąpiła w funkcji kopii zapasowej i nie można było przełączyć. To doprowadziło do zawieszenia operacji zakładów krajowych.
System został przywrócony po przeniesieniu danych na serwer o większej pojemności 29 sierpnia, a zakłady wznowiły działalność następnego dnia.
Chcielibyśmy zgłosić, że zidentyfikowaliśmy powyższe jako prawdziwą przyczynę. Wdrożono również środki zaradcze poprzez replikację i weryfikację sytuacji”.
„Chcielibyśmy również potwierdzić, że awaria systemu nie była spowodowana atakiem cybernetycznym i przepraszamy wszystkie strony za wszelkie obawy, jakie mogły się pojawić”.
Sedno sprawy
To przestroga dotycząca nieudanej regularnej konserwacji: jak mała część systemu, w tym przypadku rutynowa konserwacja bazy danych, doprowadziła do wstrzymania całej produktywności tysięcy pracowników i 14 fabryk, z efektem motyla w postaci zakłóceń dla dostawców, klientów, a nawet chwilowego spadku na giełdzie.
W miarę jak świat zmierza ku korzyściom automatyzacji i sztucznej inteligencji (AI), jest to przypomnienie, że im więcej powiązanych części, tym gorszy może być efekt domina.
Jednak system działa dobrze dla nich w 99% czasu, więc przeciwny argument jest odą do wydajności w dobrych czasach.
I chociaż firma może być tylko tak silna, jak jej najsłabszy komponent, przynajmniej ta luka w strukturze została załatana.
Toyota dodała:
„Od teraz zrewidujemy nasze procedury konserwacyjne i wzmocnimy nasze wysiłki, aby zapobiec powtórzeniu się tego incydentu, abyśmy mogli dostarczyć jak najwięcej pojazdów naszym klientom tak szybko, jak to możliwe”.